poniedziałek, 22 sierpnia 2011

drożdżowo-miodowe ciasto ze śliwkami

całe życie myślałam, że zrobienie ciasta drożdżowego wymaga nie lada zdolności i nawet nie zabierałam się do upieczenia go, bo wychodziłam, z założenia, że i tak nie wyjdzie. Dopiero Kasia, autorka bloga Gotuję bo lubię namówiła mnie do spróbowania i dała ten przepis. Ciasto wyszło wspaniałe, a w domu cudownie pachniało. Bo czy jest coś wspanialszego od zapachu drożdżowego ciasta unoszącego się w całym domu?

Potrzebne składniki:

500g mąki pszennej + mąka do podsypywania,
250 ml mleka,
90 g masła,
2 jajka,
2-4 łyżki cukru,
2 łyżki miodu,
14 g suchych drożdży lub 22 g normalnych,
szczypta soli,
śliwki lub inne owoce

To są proporcje na upieczenie ciasta w standardowej blasze 25x40cm, ja ponieważ piekłam ciasto po raz pierwszy zmniejszyłam ilość składników i upiekłam ciasto w dużej formie keksowej. A i dodałam jeszcze cukier waniliowy.

Mleko podgrzewamy, rozpuszczamy w nim masło, miód i cukier. Gdy masło się rozpuści zostawiamy do wystudzenia.

Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku, , dodajemy mąkę i jajka, i dokładnie wyrabiamy.

Ciasto zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na godzinę, następnie zbijamy, przekładamy do blachy i zostawiamy na pół godziny.

Następnie układamy śliwki (mogą też być inne owoce) posypujemy kruszonką  przepis tutaj i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 40-50 minut.



Jeszcze raz dziękuję Kasiu

13 komentarzy:

  1. Ale mam smaka na takie ciasto:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze się, że się przekonałaś, że drożdżowe jest proste :) Wymaga troszkę czasu, ale w samym przygotowaniu nie ma nic skomplikowanego :)

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiosenko to naprawdę nic trudnego

    Kasiu jeszcze raz dziękuję :)ciasto jest naprawdę wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mniam! koniecznie z zimnym mlekiem! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wygląda ta drożdżówka!! No i jak widać nie taki diabeł straszny jak go malują!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. zgadzam się, że nie ma nic lepszego od takiego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. MAUGUSTYNAO ja tam za mlekiem nie przepadam ale za ciasto drożdżowe posmarowane masełkiem dam się pokroić;)

    Asiek może wreszcie przestanę się bać pieczenia:)

    zauberi wystarczy, że poczuję ten zapach a już dostaję slinotoku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pomijając konsumpcję, właśnie dla zapachu warto piec ciasta drożdżowe :)
    gratuluję debiutu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki ładny kawałek ciasta ,ja też się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ależ proszę, częstuj się :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda bardzo smakowicie i tak puchato!
    Pozdrawiam
    Inka

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za komentarz