sobota, 31 grudnia 2011

życzenia



W Nowym Roku życzę Ci 12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni szczęścia,
8760 godzin wytrwałości,
525600 minut pogody ducha
i 31536000 sekund miłości

piątek, 30 grudnia 2011

cycki Murzynki czyli pijane ciasto na Sylwestra

Dzisiaj kolejne ciasto które mi wyszło :)

potrzebne składniki:

na ciasto:

1 szklanka maku,
1 szklanka białek,
1 szklanka cukru,
1 szklanka mąki,
1 margaryna,
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
3 łyżki kokosu.

na krem:

1 kostka masła  lib margaryny,
2 żółtka,
200 g cukru,
1 cukier waniliowy,
1 szklanka mleka,
1 budyń waniliowy,
1 kieliszek spirytusu,
sok z 1 cytryny.

na poncz:

1 szklanka wody,
2 kieliszki spirytusu,
4 łyżeczki soku z cytryny,
2 łyżeczki cukru.

do przyozdobienia:

duża paczka delicji lub paczka biszkoptów + czekolada mleczna + rodzynki

zaczynamy od ciasta:

Suche składniki łączymy, następnie cienkim strumieniem dodajemy rozpuszczoną margarynę w temperaturze pokojowej, wszystko dokładnie mieszamy.
Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy do nich masę makową i delikatnie mieszamy.
Wszystko wylewamy na wytłuszczoną i wysypaną bułką tartą blachę i pieczemy 30-40 minuy w temperaturze 180 stopni.

krem:

Odlewamy trochę mleka i rozpuszczamy w nim budyń, resztę mleka gotujemy.
Żółtka ucieramy z cukrem i wanilią, wlewamy gorące mleko i rozpuszczony budyń, gotujemy na małym ogniu aż całość zgęstnieje, cały czas mieszając. Zostawiamy do ostygnięcia.
Masło ucieramy na puszystą masę, dodajemy budyń, spirytus i sok z cytryny, dokładnie mieszamu.

poncz:

w ciepłej wodzie rozpuszczamy cukier, kiedy ostygnie dodajemy sok z cytryny i spirytus.

a teraz składamy ciasto :)

placek makowy dokładnie nasączamy ponczem, na ciasto wykładamy masę, a na niej układamy nasączone ponczem biszkopty, które następnie polewamy stopioną czekoladą, na każdym biszkopcie układamy rodzynkę (lub jak w moim przypadku zamiast biszkoptów używamy delicji).

czwartek, 29 grudnia 2011

pieczony schab z pieczarkami

Wczoraj było ciasto, dzisiaj dla równowagi mięsko. Zainspirowała mnie Domi, która napisała, że czasami ma dość naszpikowanych chemią wędlin. Kto z nas nie ma dość. Bez znaczenia co kupujemy smakuje tak samo, a ja pamiętam z dzieciństwa smak świątecznej szynki, albo kiełbasy wędzonej przez moją babcię... poezja

Pieczenie wędlin na święta (bez znaczenia czy to Boże Narodzenie, czy Wielkanoc) jest u nas w domu tradycją bo tak naprawdę, czy jest coś lepszego niż domowe mięsko z żurawiną, borówkami lub chrzanem?

Schab z pieczarkami piekłam po raz pierwszy, po raz pierwszy też go rozcinałam, zwykle po prostu robiłam w nim dziurę na wylot, nadziewałam śliwkami, żurawiną czosnkiem i masłem. Tym razem chciałam zrobić roladę i schab rozciełam, może nie wysło idealnie ale w końcu człowiek uczy się na błędach :)

Potrzebne składniki:

1,5 kg schabu bez kości
1 torebka marynaty staropolskiej
3 łyżki oleju
sól do smaku,
300 g pieczarek,
50 g sera żółtego,
50 - 100 g bułki tartej,
pietruszka suszona do smaku.
2-3 łyżki masła

Mięso nacinamy tak, aby stworzyć z niego spory płat.

Całą torebkę marynaty mieszamy olejem, i smarujemy nim mięso z obu stron, tak przygotowane mięso wkładamy do lodówki przynajmniej na 12 godzin (moje marynowało się cały dzień).

Pieczarki kroimy w kostkę, solimy, dusimy na rozgrzanym maśle, następnie dodajemy ser, pietruszkę i bułkę tartą.

Mięso wyjmujemy z lodówki, solimy, kładziemy na nim farsz pieczarkowy, pamiętając, żeby zostawić trochę miejsca na brzegach, mocno zwijamy i wiążemy.

Ja piekę mięso w folii. Zawsze podlewam je wodą lub bulionem i dodaję sporo cebuli i czosnku).

Mięso pieczemy przez 1,5 godziny przez pierwsze 10 minut w temperaturze 220 stopni, następnie skręcamy temperaturę do 180 stopni







 
Przepis bierze udział w akcji

 

środa, 28 grudnia 2011

Prawie jak tiramisu... czyli jednak umiem piec

Ci, którzy mnie znają, lub czytają wiedzą, że zawsze marudzę, że nie potrafię piec, tym razem jednak muszę się pochwalić, że moje wypieki świąteczne  wyszły świetnie :) jestem z siebie dumna.
 
potrzebne składniki

na biszkopt:

8 jajek,
1 szklanka mąki pszennej,
1 szklanka mąki ziemniaczanej,
1,5 szklanki cukru,
1 cukier waniliowy,
4 łyżeczki proszku do pieczenia,
2 łyżki octu,
4 łyżki wody.

na poncz:

1 opakowanie cappuccinoorzechowego
3 szklanki wody.

na krem:

około 1 litr serków homogenizowanych waniliowych,
1 opakowanie (400g) mleka w proszku,
1 kostka margaryny,
1 szklanka cukru pudru,
4 łyżki żelatyny rozpuszczone w 3/4 szklanki wody i wystudzone.

składniki dodatkowe:

1-2 paczki okrągłych biszkoptów,
1/4 tabliczki gorzkiej czekolady.

Zaczynamy od biszkoptu (ja piekłam go dzień wcześniej, ale można po prostu upiec i wystudzić).
Białka oddzielamy od żółtek, białka ubijamy z cukrem, żółtka mieszamy z octem, mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia.
Do ubitych białek dodajemy stopniowo resztę składników (wodę na końcu) i delikatnie mieszamy.
Ciasto wylewamy na wytłuszczoną i wyłożoną pergaminem blachę ( ja piekłam w dwóch blachach, bo bałam się, że nierówno przekroję biszkopt).
pieczemy około 30 minut w temperaturze 180 stopni.

przygotowanie ponczu:

Całe opakowanie cappuccino rozpuszczamy w 3 szklankach wody i zostawiamy do wystygmoęcia

przygotowanie kremu:

margarynę ubijamy z cukrem pudrem na puszystą masę, następnie dodajemy serki waniliowe i mleko w proszku, na końcu kiedy masa będzie już gładka dodajemy żelatynę rozpuszczoną w wodzie i dokładnie miksujemy.

no i na koniec składamy całość:

Biszkopt mocno nasączamy kawą (mam wrażenie że ja mój za mało nasączyłam, ale następnym razem się poprawię) i smarujemy częścią kremu.
Na kremie układamy nasączone w cappuccino okrągłe biszkoptu (UWAGA!! biszkopty moczymy po 1-2 jeśli wsypiemy wszystkie do ponczu zanim je ułożymy zrobi się kawowo-biszkoptowa papka fuuuuj).
Na biszkoptach rozprowadzamy krem.
Na kremie układamy drugi biszkopt, który podobnie jak pierwszy mocno nasączamy, a następnie smarujemy cienką warstwą kremu i posypujemy gorzką czekoladą startą na grubej tarce.
Wynosimy w chłodne miejsce, żeby krem stężał i czekamy a ślinka cieknie...







 

sobota, 24 grudnia 2011

Życzenia


W domu już nam pachnie
Bożym Narodzeniem,
Pachnie już choinką,
Świątecznym jedzeniem.
Siądźmy wraz do stołów
Ciepło i rodzinnie...
Odświętnie, w zadumie,
Słowem... Wigilijnie!
Dzielmy się opłatkiem,
Uśmiechem, darami,
I poczujmy w sercach:
Nie jesteśmy sami!
Niech magia Wigilii,
W to Święto Rodzinne
Uczyni dni przyszłe,
Jakie być powinne.
Niech radość zagości
W sercach na dnie wiele,
Niechaj dni powszednie,
Przemieni w niedziele!
Niech tylko takie Święta będą dla Was

środa, 21 grudnia 2011

pasztet z królika

chyba dzisiaj jest jakiś pasztetowy dzień :) u Pyzy widzę pasztet, piekę go i ja :) będzie to pierwszy w moim życiu pasztet i mam nadzieję że się uda. Właśnie grzeję piekarnik (gamoń ze mnie, bo mogłam go zagrzać wcześniej i pasztet już by się piekł. Podstawą pasztetu jest królik, a ponieważ ma on chude mięso dodałam jeszcze podgardla, karkówki i obowiązkowo wątróbki, ciekawa jestem co z niego wyjdzie, w każdym razie trzymajcie kciuki

potrzebne składniki:

około1 kg mięsa z królika (nie ważyłam, ale podejrzewam, że mogło być i więcej :),
około 500 g podgardla,
około 500 g karkówki,
około 500 g wątróbki,
2-3 marchewki,
1 pietruszka,
1 seler,
1-2 cebule,
3 ziela angielskie,
3 liście laurowe,
2-3 bułki,
3-4 jajka,
sól, pieprz, gałka muszkatołowa,
smalec,
bułka tarta.

Mięso obgotowujemy z warzywami, liściem laurowym i zielem angielskim, pod koniec gotowania dodajemy wątróbkę.

Mięso studzimy i dzielimy na mniejsze kawałki, mięso z królika oddzielamy od kości.

W wywarze z mięsa moczymy bułki, następnie delikatnie je odciskamy.

Wszystkie składniki mielimy w maszynce o drobnym sitku (niektórzy mielą 2-3 razy ale ja stwierdziłam, że raz wystarczy).

Powstałą masę doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową, dodajemy jajka i dokładnie wyrabiamy.

Foremki smarujemy smalcem, wysypujemy bułką tartą i pieczemy około 60 minut w temperaturze 180stopni


A oto i zdjęcia gotowego pasztetu :)






Jutro planuję robić bigos i piec karkówkę i schab, a jak Wasze przygotowania do świąt?

 przepis bierze udział w akcji

wtorek, 20 grudnia 2011

huuuuuuuuuura!!!!

kochani moi, komputer już mam :)
jutro przedemną bojowe zadanie: po raz pierwszy w życiu piekę pasztet
trzymajcie kciuki, jutro zdam relację :)

niedziela, 11 grudnia 2011

stała się rzecz straszna...

Moi Kochani Czytelnicy.. stała się rzecz straszna... Mój komputer się zbuntował i nie działa :( tak więc jestem odcięta od świata, a co gorsza nie mogę dodawać nowych wpisów. Mam nadzieję, że już w tym tygodnoi go naprawią.

poniedziałek, 28 listopada 2011

zupa z mięsnymi kulkami

dziś przepis który wczoraj obiecałam Karolinie.
przepis dostałam od mojej pacjentki Pani Halinki i oczywiście jak to ja trochę go zmodyfikowałam.

potrzebne składniki:

0,5 kg mięsa mielonego wieprzowo-wołowego (Pani Halinka używa drobiowego, ale ja za drobiowym nie przepadam)
2 jajka,
bułka tarta (ile zabierze),
przyprawy: słodka papryka, pieprz, sól lub vegeta, koperek, maggi.

2 litry rosołu (może być z kostki),
1 czerwona papryka,
300 g pieczarek,
4-5 marchewek ,
por,
imbir do smaku( to moja inwencja),
koperek, pietruszka

 Mięso, jajka, bułkę tartą i przyprawy dokładnie mieszamy, powinna wyjść dość zwarta masa, z której formujemy kuleczki wielkości orzechów włoskich.

Gotowe kulki gotujemy w osolonym wrzątku, wyjmujemy około 2-3 minuty od wypłynięcia. (gotowe kulki można mrozić).

Do rosołu dodajemy pokrojone w plasterki marchewki i pora, gotujemy do miekkości.

pieczarki kroimy w plastry (ja miałam malutkie, więc tylko podzieliłam na pół) i podsmażamy  na klarowanym maśle, następnie dodajemy do rosołu.

Paprykę (ja w tym roku po raz pierwszy paprykę mroziłam i użyłam właśnie tej mrożonej)kroimy w paseczki i dodajemy do zupy.  gotujemy do miękkości.

Następnie dodajemy starty na tarce imbir.

Ka końcu dodajemy kulki, pietruszkę i koperek (ja miałam suszone) i gotujemy jeszcze 5 minut


poniedziałek, 21 listopada 2011

rogaliki dla Ewy Wachowicz

Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, jakiś czas temu zostałam zaproszona do programy Ewa Gotuje.
Do Krakowa wzięłam ze sobą te rogaliki, które zachwyciły Panią Ewę i całą ekipę :)
 Jak wiecie,jeśli chodzi o pieczenie dpiero raczkuję, dlatego zrobiła je moja Teściowa i to jej genialny przepis.
Rogaliki są przepyszne i kruche :)

potrzebne składniki:

250 g margaryny,
50 g świeżych drożdży
500 g mąki pszennej,
1 łyżeczka cukru,
szczypta soli,
2 jajka,
2 łyżki śmietany,
marmolada.

Drożdże, cukier, śmietanę rozcieramy, zostawiamy na chwilę do wyrośnięcia.

Z mąki, margaryny, jaj, soli i wyrośniętych drożdży zagniatamy ciasto.

Chłodzimy około pól godziny.

Dzielimy na 4 części

Wałkujemy na okrągłe placuszki.

Dzielimy na 8-16 trójkątów.

U podstawy każdego trójkąta kładziemy łyżkę marmolady, zawijamy.

Pieczemy w temp 180 stopni do zrumienienia

poniedziałek, 14 listopada 2011

placki ziemniaczane mojego Mężczyzny

Pewnie nie uwierzycie, ale placków ziemniaczanych nie robiłam nigdy w życiu... Zawsze je robi mój Mężczyzna i wychodzi my to genialnie, są złote i chrupiące na zewnątrz i mięciutkie w środku, takie jak lubię najbardziej... po prostu genialne... uwielbiam je ze śmietaną i z cukrem... mmmmmmmmmm...

potrzebne składniki:

1 kg ziemniaków,
1 cebula,
2-4 łyżek mąki,
2 jajka,
sól i pieprz do smaku,
olej do smażenia.

Ziemniaki (oczywiście umyte i obrane) i cebulę ścieramy na drobnej tarce, dodajemy jajka, mąkę, przyprawy, dokładnie mieszamy.

Smażymy na rozgrzanym oleju na złoty kolor

Jak już pisałam ja najbardziej lubię placki ze śmietaną i cukrem, mój Mężczyzna woli "po węgiersku"  a Wy z jakimi dodatkami lubicie najbardziej?




piątek, 11 listopada 2011

wyróżnienie

Zostałam wyróżniona!! Bardzo mi miło, że ktoś, a dokładnie Shiart uważa mój blog za ciekawy. Bardzo dziękuję


Zasady:
- napisz kto przyznał Ci nagrodę
- napisz 7 przypadkowych faktów o sobie
- nominuj 15 blogerek.

jak już pisałam nagrodę przyznała mi Shiart

Teraz 7 przypadkowych faktów o mnie:

1. kocham koty ale to wszyscy wiedzą :)
2. zdecydowanie wolę gotować niż piec (właściwie piec nadal się uczę)
3. nieznoszę gór... ale Bieszczady kocham...
4. pierwsze danie jakie zdobiłam to spagetti z torebki... to tej pory czasem je gotuję:)
5. kocham czytać!!
6. zbieram książki kucharskie
całe życie byłam przekonana że nielubię szpinaku, ale okazało się że jest całkiem niezły :)

a teraz nominacje:

1. ewcia
2. evita
3. pyzunia
4.prezydentowa
5. asia
6. mateo
7. kasia
8. ola
9. agna
10.maugustynka
11. domi
12 blog o bieszczadach
13 margarytka
iiii to by chyba było na tyle...

wtorek, 8 listopada 2011

a dzisiaj buraczki...

jakiś czas temu dostaliśmy od znajomego sporą ilość buraków. Nie miałam pojęcia co z nimi zrobić, bo tak prawdę mówiąc za burakami nie przepadam, na szczęście wpadł mi w ręce ten przepis...


Potrzebne składniki:

5 kg buraków,
1 kg cebuli,
1 kg papryki,
1,5 szklanki cukru,
1,5 szklanki octu,
2 szklanki wody,
1 liść laurowy,
1 ziele angielskie,
1 łyżka soli.

Buraki gotujemy, ścieramy  na grubej tarce (lub w malakserze).

Paprykę kroimy w drobną kostkę, cebulę szatkujemy w pióka

Wodę, ocet, cukier, liść laurowy, ziele angielskie, sól gotować, dodajemy najpierw paprykę i cebulę, obgotowujemy parę minut,następnie dodajemy buraki.

Gotujemy jeszcze 10 minut
Wkładamy do słoików i ustawiamy do góry dnem.

Nie trzeba pasteryzować

środa, 2 listopada 2011

Magda w programie Ewa gotuje

tak jak obiecałam - - relacja

Powinnam chyba zacząć od tego skąd wziął się pomysł wysłania przepisu do programu Pani Ewy.
Właściwie do myślenia dała mi moja koleżanka Agnieszka, która zachwyciła się roladkami (zresztą Aga uważa że mam wielki kulinarny talent) i spytała dlaczego nigdy nie brałam udziału w żadnym konkursie kulinarnym.
Jak wiecie, kocham gotować i nawet mi to wychodzi (no w każdym razie nikogo nie zatrułam), ale nigdy nie wieżyłam w swoje siły do tego stopnia, żeby wziąć udział w TAKIM konkursie, przecież program Pani Ewy ma sporą oglądalność, nagrody są fajne, więc pewnie i przepisów konkursowych jest dużo. Wahałam się  naprawdę długo, w końcu mojemu Mężczyźnie i Agnieszce udało się mnie namówić do wysłania przepisu.
Przepis wysłałam i zupełnie o nim zapomniałam...
Aż do dnia, kiedy zadzwoniła do mnie Pani Ania Małachowska - asystentka reżysera, która powiedziała, że zainteresował ich mój przepis, i ze zapraszają mnie do Krakowa na nagranie programu.
Powiem Wam, ze jadąc na nagranie okropnie się stresowałam: te wszystkie kamery, światła...
Ale było naprawdę świetnie, wszyscy nas (mnie i mojego Mężczyznę) bardzo serdecznie przyjęli.
A co jeszcze bardziej mnie zaskoczyło wszyscy byli zachwyceni przepisem, roladki zniknęły bardzo szybko. Bardzo też wszystkim smakowały rogaliki które przywiozłam (upieczone przez moją Teściową) ale to z kolei nie zdziwiło mnie wcale, bo moja teściowa piecze najlepiej na świecie:)
Cała ekipa kręcąca program to naprawdę wspaniali, weseli ludzie i tu podziękowania dla Pani, zajmującej się makijażem, dzięki której tak ładnie wyglądałam, no i oczywiście dla Pani Ani, z którą przed programem byłam w stałym kontakcie i która błyskawicznie odpowiadała na wszystkie moje maile i pytania dotyczące nagrania.
Specjalne podziękowania składam też reżyserowi, który zaprosił mojego Mężczyznę do reżyserki:)
A teraz o samym nagraniu: wszystko przebiegło bardzo szybko i mam nadzieję bezproblemowo, byłam okropnie zdenerwowana, ale dzięki uśmiechowi i urokowi osobistemu Pani Ewy udało mi się choć częściowo pokonać stres. Pani Ewa to naprawdę wspaniała kobieta, nie tylko bardzo ładna ale też inteligentna i miła.
Rozmowa z Nią to prawdziwa przyjemność, a samo zaproszenie, do Jej domu było dla mnie ogromnym wyróżnieniem.
Tak jak wszystkie osoby zaproszone do programy dostałam wszystkie książki Pani Ewy (książki są pięknie wydane i zawierają mnóstwo ciekawych przepisów i na pewno będą dla mnie inspiracją), miarkę i siekaczkę (które na pewno już wkrótce wykorzystam), kosz ze słodyczami i bon na zakupy do sklepu ABC
Odcinek będzie wyemitowany w TV POLSAT w sobotę 19.11.2011 o godzinie 10,15 (tylko proszę po obejrzeniu nie śmiejcie sie ze mnie bo znając siebie pewnie palnęłam jakaś głupotę :)



Na planie z Panią Ewą  (jeszcze raz dziękuję Panu, który robił zdjęcia)





Nagrody



i rogaliki dla Pani Ewy (już wkrótce dodam przepis)

poniedziałek, 31 października 2011

Mój przepis w Ewa gotuje

Dzisiaj przepis specjalny, nie tylko dlatego, że został doceniony przez Ewę Wachowicz (tak, tak, Tą EWĘ WACHOWICZ). tak wiem, że ten przepis już na blogu był, ale chyba niechcacy go skasowałam, i dopiero teraz zauważyłam jego brak, w każdym razie wrzucam jeszcze raz. Wkrótce na blogu pojawi się moja relacja i zdjęcia ze spotkania z Nią
Roladki z piersi z kurczaka  nadziewane jabłkami i rodzynkami. Przepis jest naprawdę prosty a efekt niesamowity (i nie tylko ja tak twierdzę, ale cała ekipa kręcąca program, która prawdopodobnie pochłonęła roladki w mgnieniu oka).
Pamiętam jak mój Mężczyzna spróbował ich po raz pierwszy i jak się w nich zakochał...
Mało tego, kiedyś w sekrecie mi powiedział, że dla tych roladek się ze mną ożenił... przez żołądek do serca jak to mówią...

Niestety zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale chociaż bardzo się Starałam nie potrafię zrobić ładnego zdjęcia dania w sosie, liczę na wasze zrozumienie.

potrzebne składniki

2 piersi z kurczaka,
2 szklanki rosołu (może być z kostki chociaż taki z kury jest najlepszy),
0,5 szklanki jabłka pokrojonego w kostkę,
0,25 szklanki rodzynek,
1 żółtko,
2 łyżki bułki tartej,
2 łżeczki cukru,
1 łyżka masła,
1 łyżka mąki,
1 łyżeczka estragonu,
0,5 łyżeczki tymianku,
0,5 łyżeczki rozmarynu
przyprawy:sól, pieprz, ewentualnie przyprawa do mięsa knorr,
olej do smażenia.

Piersi z kurczaka rozdzielić, rozbić, przyprawić, zostawić na chwilę.

0,25 szklanki rosołu wlać do rondelka, dodać masło i podgrzać, gdy tłuszcz się rozpuści dodać jabłka i umyte rodzynki.Podgrzewać przez chwilę, potem zdjąć z ognia.

Żółtko rozetrzeć z cukrem (jak na kogel-mogel), wsypać do niego bułkę tartą i wymieszać. Dodać do rondla z rosołem, dokładnie wymieszać. Masa powinna być ręsta, jeśli jest za rzadka, można dodać więcej bułki.

Gotowym nadzieniem smarujemy filety, zwijamy w roladki, spinamy wykałaczką.




Smażymy na gorącym oleju, na złoty kolor, po czym zdejmujemy z patelni.



Mąkę, estragon i pół łyżeczki przyprawy do mięsa łączymy, dodajemy do tłuszczu ze smażenia roladek i chwilę zasmażamy, następnie dodajemy rosół i mieszamy, tak, żeby sos był gładki, dodajemy roladki i ewentualnie resztę nadzienia (jeśli zostało).

Całość dusimy pół godziny.


Zdjęcie niestety nieciekawe, ale smak niesamowity :)

czwartek, 27 października 2011

babeczki full wypas

dawno nie pisałam, ale miałam remont w domu, a że jestem "szczęśliwą" posiadaczką, zwykłego stacjonarnego PCta nie pierwszej już zresztą młodości, nie miałam dostępu do internetu.
Jakiś czas temu, mój mężczyzna robiąc zakupy natknął się na śliczne silikonowe foremki do babeczek i mi je kupił. Kilka gni temu je przetestowałam,i efekt przerósł oczekiwania :)

potrzebne składniki:

2 jabłka,
250 g mąki,
125 g brązowego cukru,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
0,5 łyżeczki sody,
1 jajko,
80 ml oleju,
250 ml jogurtu naturalnego,
garść rodzynek,
2 garści płatków owsianych,
cynamon (ile kto lubi),
cukier puder do posypania.

Jabłka obieramy, kroimy bardzo, bardzo drobno, rodzynki parzymy.

Składniki suche i mokre mieszamy w dwóch oddzielnych miskach, następnie łączymy zawartość obu naczyń wlewając składniki mokre  do suchych i ponownie mieszamy.

Na końcu dodajemy rodzynki, płatki owsiane i jabłka i oczywiście znowu mieszamy, następnie napełniamy otwory w formie do 3/4 wysokości i pieczemy w temperaturze 180 stopni do suchego patyczka (około 30 minut).

Po przestygnięciu posypujemy cukrem pudrem


wtorek, 18 października 2011

ciasteczka z ciasta francuskiego specjalnie dla Sylwi

dzisiaj przepis specjalnie dla Sylwii, mojej koleżanki, która uważa gotowanie za czarną magię.
Ciasteczka są tak proste, że każdemu wyjdą, nawet przysłowiowej blondynce (broń boże nie chcę urazić żadnej blondynki)
Na wszelki wypadek napiszę jednak przepis krok po kroku, żeby moja początkująca jeśli chodzi o gotowanie koleżanka niczego nie pominęła.

Tak więc idziemy do dowolnego supermarketu i kupujemy:
2 opakowania ciasta francuskiego,
opakowanie marmolady (chyba, że Twoja mama robi swoja),
2 jajka (w supermarketach sprzedają je po 6 lub 10 ale w domu na pewno do czegoś się przydadzą),
cukier brązowy (z braku laku może być i kryształ)

potrzebny jeszcze będzie papier pergaminowy do pieczenia



Teraz jedziemy do domu i zabieramy się do dzieła

Ciasto wyjmujemy z folii, zdejmujemy pergamin i każdy płat dzielimy wzdłuż na 3 równe paski, każdy pasek dzielimy na równe kwadraty, wyjdzie ich 4 lub 5

Teraz przyszła pora na marmoladę, otwieramy opakowanie, i układamy łyżeczkę na środku każdego kwadratu

Teraz rozbijamy do miseczki 2 jajka, i rozbijamy je widelcem

Smarujemy 3 z 4 rogów każdego kwadratu i składamy rogi do środka zaczynając od tego nieposmarowanego, przenosimy ciasteczko na blachę wyłożoną pergaminem, smarujemy je jajkiem i posypujemy brązowym cukrem, tak robimy z wszystkimi ciasteczkami.

Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 do zezłocenia (czyli około 15 minut)

Bardziej doświadczonym powiem, że przepis znalazłam   i od razu się TUTAJ zakochałam


poniedziałek, 17 października 2011

Niedzielne ptaszysko i moje pierwszw wspólne wirtualne gotowanie

zostałam zaproszona do wspólnego gotowania z dziewczynami z Durszlaka
jaki był efekt? oceńcie sami...

potrzebne składniki:

2 kg kurczaka
sól morska i świeżo zmielony pieprz
2 kg ziemniaków, obranych
1 duża cytryna, najlepiej niewoskowana
cała główka czosnku, podzielona na ząbki (ja dodałam 2 główki jedna do brzuszka kurczaka, drugą dodałam do ziemniaczków),
garść świeżego tymianku
oliwa (ja użyłam sklarowanego masła)
garść świeżego rozmarynu,
2 cebule( to już moja inwencja).


Natrzeć kurczaka od środka i od zewnątrz dużą ilością soli i pieprzu - odstawić na kilka godzin ale minimum ze dwie. Zagotować garnek osolonej wody. Pokroić ziemniaki na kawałki, włożyć do wody z całą cytryną i ząbkami czosnku, gotować przez 10 minut. 


Odcedźcie i odparujcie, wyjmijcie cytrynę i czosnek.  Gorącą cytrynę nakłujcie delikatnie ok. 10 razy. Kurczaka, nafaszerujcie ząbkami czosnku, cytryną w całości i tymiankiem, umieśćcie na blasze i pieczcie przez 45 minut w 190st.C.

W wytopionym tłuszczu, który został na blasze (ja piekłam w dużym naczyniu żadoodpornym), obtoczcie ziemniaki z listkami rozmarynu (dodałam jeszcze czosnek i cebulę pokrojoną w ćwiartki i położyłam na kurczaku i ziemniakach kilka opiłków klarowanego masła) i pieczcie kolejne 45 minut, albo do chwili kiedy mięso będzie miękkie, a ziemniaki zarumienią się. Kurczak jest gotowy, jeśli mięso z łatwością odchodzi od kości, a sos, który puści jest klarowny.

Kurczak wyszedł soczysty a skórka chrupiąca Olu dziękuję za przepis.


piątek, 14 października 2011

Ziemniaki z robalem czyli mój Mężczyzna w kuchni po raz kolejny

Ziemniaki z robalem... brzmi niezbyt zachęcająco, ale uwierzcie mi, są naprawdę dobre

potrzebne składniki:

10 sporych ziemniaków,
250 g mięsa mielonego,
2 cebule (jedna do kotletów, druga do sosu),
2-3 kromki czerstwego chleba,
1 jajko,
sól, pieprz do smaku,
1 kostka rosołowa drobiowa albo na wędzonych żeberkach,
1 szklanka mleka,
3 łyżki koncentratu pomidorowego.

Ziemniaki obrać, wydrążyć na wylot, obgotować 10 minut w nie osolonej wodzie, wystudzić.

Chlebek namoczyć w mleku, odcisnąć.

Mięso, chleb, jajko, podsmażoną cebulę i przyprawy dokładnie wymieszać (jak na mielone).

Tak powstałą masą nadziać ziemniaki.

Ułożyć ziemniaki w rondlu, przykryć je wodą, dodać kostkę bulionową, pokrojoną w kostkę cebulę, dusić 45 min na małym ogniu, delikatnie mieszając, żeby ziemniaki się nie rozpadły.

Na koniec dodać koncentrat i dusić jeszcze 10 minut i gotowe :)

środa, 12 października 2011

ciasto pierogowe

Całe życie myślałam, że wykonanie ciasta na pierogi jest bardzo trudne (u nas w domu zawsze zajmuje się tym mój mąż), okazuje się jednak, że nie taki wilk straszny...
 
potrzebne składniki:

1 kg mąki,
2 jajka,
0,5 litra gorącej wody,
4 łyżki oliwy,
sól.
 
 Mąkę zaparzamy gorącą wodą, dodajemy jajka, oliwę i sól zagniatamy ciasto (może się okazać, że ciasto jest zbyt rzadkie, wtedy dodajemy więcej mąki). Dzielimy je na 4-5 części i partiami rozwałkowujemy, wykrawamy szklanką okrągłe placuszki, nakładamy farsz i zlepiamy.





poniedziałek, 10 października 2011

Mój Mężczyzna gotuje... dziś pierogi z soczewicą

Są plusy chorobowego mojego Mężczyzny, wracam do domu a obiad czeka na mnie na stole :)


potrzebne składniki:

0,5 - 1 kg ugotowanych ziemniaków,
opakowanie zielonej soczewicy,
300g wędzonego boczku,
3 cebule,
0,5 kostki rosołowej drobiowej,
1-2 łyżki smalcu,
sól, pieprz

przepis i składniki na ciasto TUTAJ

Soczewicę gotujemy wg wskazówek na opakowaniu, z tym, że dodajemy 0,5 kostki rosołowej. ( soczewica powinna "wypić: cały płyn i stać się miękka)

Boczek kroimy w kostkę a cebulę w piórka, podsmażamy na smalcu.

3/4 boczku i cebuli dodajemy do soczewicy i mieszamy.

Soczewicę i ziemniaki przekręcamy przez maszynkę do mielenia mięsa, doprawiamy i dokładnie mieszamy, tak powstałym farszem nadziewamy pierogi.






Najlepiej smakują z cebulką i boczkiem

niedziela, 9 października 2011

śniadanie do łóżka...

pomysł na takie śniadanko znalazłam na blogu Pyzy już jakiś czas temu i postanowiłam, że jak tylko przytrafi się ku temu jakaś okazja na pewno go wykorzystam. No i zdarzyła się, mój Mężczyzna wyszedł ze szpitala, a ja stwierdziłam, że po tygodniu na szpitalnym wikcie należy mu się na śniadanko coś pysznego....

potrzebne składniki:

4 parówki,
4 jajka,
sól, pieprz, tymianek,
tłuszcz do smażenia

Parówki obieramy z osłonek, nacinamy wzdłuż zostawiając jakiś 1,5 - 2 cm.

Następnie rozcinamy delikatnie wolne końce jeden od góry, drugi od dołu.

Wolne końce wywijamy i zakładamy na siebie w miejscu rozcięcia tak aby powstały serduszka.

smażymy z jednej strony na rumiano, następnie przewracamy na drugą stronę, wbijamy jajko, doprawiamy przykrywamy pokrywką i smażymy do ścięcia jajka.

wtorek, 4 października 2011

sałatka z pieczarkami

od wczoraj nie gotuję, po prostu mi się nie chce. To żadna przyjemność gotować dla jednej osoby. Od wczoraj Mój Mężczyzna jest w szpitalu i wygląda na to, ze poleży jeszcze kilka dni :( właściwie na gotowanie nawet nie mam czasu, po pracy jem coś na szybko i lecę do szpitala odległego o 50 kilometrów.
Nie mam też czasu pisać. Mam nadzieję, że moi czytelnicy się nie obrażą i będą zaglądać na bloga,  tym bardziej, że wkrótce będę miała dla Was niespodziankę.
Dzisiaj przepis przeniesiony ze starego bloga na onecie

Potrzebne składniki:

1 kg pieczarek,
6 jajek ugotowanych na twardo,
1-2 spore jabłka,
1 słoik ogórków kiszonych,
1 puszka groszku,
1 duży por,
20dkg żółtego sera,
majonez (najlepiej kielecki),
przyprawy: sól, pieprz, maggi.

Jabłka i ogórki obieramy ze skórki, kroimy w kostkę, pieczarki kroimy w sporą kostkę i gotujemy, pora kroimy w półplasterki i parzymy, ser i jajka kroimy w kostkę.

Wszystkie składniki łączymy, dodajemy sporo majonezu i doprawiamy solą, pieprzem i maggi


piątek, 30 września 2011

sałatka gyros

To jedna z moich ulubionych sałatek. Ogólnie bardzo lubię sałatki a ta jest w pierwszej 10 moich faworytów. Stanowi błyskotliwe połączenie chrupiącej kapusty i soczystego kurczaka. Jest idealna na imprezy

potrzebne składniki

0,5 kg piersi z kurczaka,
1 nieduża główka kapusty pekińskie,
0,5 słoika ogórków konserwowych,
puszka kukurydzy,
2 cebule,
keczup,
majonez (sałatka sama w sobie jest dość ostra więc używam do niej delikatnego majonezy, Hellmans babuni)
przyprawa gyros, przyprawa tzatzyki,
oliwa z oliwek + trochę masła do smażenia kurczaka.

Kurczaka kroimy w drobną kostkę, obsypujemy przyprawą gyros (im ostrzejsze lubicie tym więcej),  wkładamy na godzinę do lodówki, następnie smażymy na złoty kolor na maśle z oliwą z oliwek, zostawiamy do wystygnięcia.

Kukurydzę odcedzamy z zalewy, korniszony i cebulę kroimy w drobną kostkę, kapustę pekińską drobno siekamy.

Większość znanych mi osób układa wszystkie składniki warstwowo, jednak ja mieszam wszystko razem i dodaję odrobinę przyprawy taztzyki. Mam wrażenie, że smaki wtedy lepiej się łączą a przyprawa tzatzyki sprawia, że sałatka smakuje troszkę inaczej :)

wtorek, 27 września 2011

Dwa w jednym czyli tarta jabłkowo-serowa

od jakiegoś czasu zastanawiałam się jak połączyć moje dwa ulubione ciasta: szarlotkę i sernik, jakiś czas temu spróbowałam i chyba się udało :)
zresztą oceńcie sami

przepis na kruche ciasto do tarty znajdziecie tutaj

reszta składników

4 jabłka,
cynamon (ile kto lubi),
cukier (tylko jeśli jabłka są kwaśne),
aok z połowy cytryny
250 g twarogu,
1 cukier waniliowy,
0,5 opakowania budyniu waniliowego,
1 jajko,
ewentualnie 1-2 łyżki cukru.





Jabłka ścieramy na grubej tarce, zalewamy sokiem z cytryny i prażymy wa patelni.
powstałą masę wylewamy na kruche ciasto.

Ser ucieramy z jajkiem cukrem i budyniem na gładką masę, wylewamy na jabłka.

Jeśli zostanie nam kruchego ciasra obsypujemy nim wierzch tarty.

Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez około 30 minut (włączamy tylko górną grzałkę!!)

poniedziałek, 26 września 2011

zupa krem z cukinii

Uwielbiam tą zupkę, jest banalnie prosta w przygotowaniu a na prawdę dobra.
Świetna w chłodne jesienne dni :)
potrzebne składniki:

1 średnia cukinia,
2 - 3 cebule,
3 - 4 marchewki,
po 2 łyżki masła i oliwy z oliwek,
1 litr bulionu ( może być z kostki, ja dzisiaj używam bulionetki drobiowej),
przyprawy: sól, pieprz, zioła prowansalskie.

Cukinię obierany ze skóry, wydrążamy pestki, kroimy w kostkę, marchew kroimy w plasterki, a cebulę w piórka.

Na rozgrzany tłuszcz wrzucamy najpierw marchew (bo jest najtwardsza) i dusimy około 2 minuty, potem dorzucamy cukinię i cebulę. dusimy do momentu aż warzywa zmiękną, następnie zalewamy bulionem i gotujemy około 20 minut.

zdejmujemy zupę z ognia i miksujemy blenderem. Jeśli krem jest zbyt gęsty można dolać trochę wody.

Zupę doprawiamy solą, pieprzem i szczyptą ziół prowansalskich, następnie jeszcze raz zagotowujemy.

piątek, 23 września 2011

racuchy

Coś chodziło za mną od kilku dni, miałam ochotę na coś ale sama nie wiedziałam na co. I dziś mnie olśniło. Racuchy!!
zrobiłam je pierwszy raz w życiu i na pewno nie ostatni, bo wyszły wspaniałe, tak dobre że już ich nie ma :)

potrzebne składniki

2 jajka,
2 szklanki mąki,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
2 - 3 jabłka,
2-3 łyżki cukru + cukier puder do posypania,
szczypta soli,
400 ml kefiru,
olej do smażenia.

Żółtka oddzielany od białek, białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę.

Jajka, kefir, mąkę, proszek do pieczenia i cukier miksujemy.

Jabłka kroimy w kostkę, dodajemy do masy jajeczno-kefirowej.

Otrzymaną masę delikatnie mieszamy z pianą z białek.
Na patelni rozgrzewany olej, łyżką kładziemy na nim ciasto formując niewielkie placuszki.

Smażymy z obu na złoty kolor.

środa, 21 września 2011

raz... dwa... trzy... szybkie go...łą...ki :)

Przepis na te gołąbki wymyśliła moja Mama dawno, dawno temu. Pamiętam, że zachwyciły wtedy naszych gości. Ostatnio pojawiła się moda na gołąbki bez zawijania, zresztą wcale się nie dziwię, smakują  równie dobrze jak klasyczne, jednak ich przygotowanie zajmuje mniej czasu.

potrzebne składniki:

0,5 kg mięsa mielonego (najlepiej mieszane wieprzowe i wołowe),
o,5 kg białej kapusty,
szklanka kaszy manny,
2 jajka,
przyprawy: sól, pieprz, słodka papryka,
0,5-1l rosołu drobiowego (może być z kostki),
olej do smażenia

Kapustę szatkujemy, solimy i zostawiamy na 40-60 minut żeby puściła sok, następnie odciskamy i kroimy na drobniejsze części.

Wszystkie składniki łączymy, doprawiamy i dokładnie wyrabiamy do uzyskania gładkiej masy.

Formujemy spore owalne kotlety.

Smażymy ze wszystkich stron na złoty kolor.

Następnie przekładamy do garnka i dusimy w bulionie jeszcze 20-30 minut (ja do bulionu dodaję jeszcze łyżkę masła).

Podajemy z sosem pomidorowym. W moim przypadku był to sos z torebki Napoli Knorr (jedyny moim zdaniem pomidorowy sos z torebki naprawdę godny polecenia).

poniedziałek, 19 września 2011

warstwowa sałatka z tuńczyka

Dziś mój mąż wraca późno z pracy, nie ma więc sensu robić tradycyjnego obiadu, tym bardziej, że jest strasznie duszno i mam ochotę na coś na zimno.
Aby zaspokoić mój głód zrobiłam sałatkę z tuńczyka.

potrzebne składniki

3 ugotowane na twardo jajka,
1 duża cebula,
puszka tuńczyka w sosie własnym,
kawałek żółtego sera,
majonez (w tym wypadku mieszam majonez kielecki i hellman's babuni w proporcji 2:1).

Jajka przekrawamy na pół, rozdzielamy białka i żółtka, cebulę kroimy w drobną kostkę, sparzamy, przelewany zimną wodą i odsączamy, tuńczyka odcedzamy z zalewy.

Na spód salaterki o płaskim dnie ścieramy na drobnych oczkach tarki białko, smarujemy majonezem.

Następnie wysypujemy cebulę, rozkładamy równomiernie na całej powierzchni salaterki, ponownie smarujemy majonezem.

Następną warstwą je tuńczyk i oczywiście majonez.

Żółty ser ścieramy na drobnej tarce, rozsypujemy na całej powierzchni sałatki i po raz kolejny smarujemy majonezem.

Ostatnią warstwą sałatki jest starte na drobnej tarce żółtko.

Sałatka najlepiej smakuje po schłodzeniu.

niedziela, 18 września 2011

rozgrzewający drink na przeziebienie

przepis dostałam od mojego brata, który twierdzi, że nie ma nic lepszego na przeziębienie. Początkowo się trochę dziwiłam, bo przecież cola jest zimna, ale wypróbowałam na sobie i teraz już wiem, że nie ma nic lepszego na rozgrzanie

potrzebne składniki:

50 ml rumu,
150 ml coli,
2 plasterki cytryny

Do szklanki wlewamy rum, uzupełniamy colą, dodajemy cytrynę i pijemy :)

piątek, 16 września 2011

pasta jajeczna

Przeziębienie nadal nie ustępuje, chociaż jem czosnek w ogromnych ilościach. Dzisiaj na przykład dodałam go do pasty jajecznej
Pastę jajeczną zna dobrze chyba każdy z nas. Jest prosta w wykonaniu, świetna zarówno na śniadanie, kolację jak i na szybką przekąskę w ciągu dnia.
chyba każda gospodyni robi ją troszkę inaczej, ja używam przepisu mojej Mamy i ta pasta zawsze będzie miała dla mnie smak dzieciństwa.

potrzebne składniki

3-4 jajka ugotowane na twardo,
2-4 łyżki ostrego majonezu (najlepszy moim zdaniem jest Kielecki),
1-2 łyżki masła,
przyprawy: sól, pieprz,
opcjonalnie: ser żółty, 0,5 cebuli, 2 ząbki czosnku lub szczypiorek.

Ja wszystkie składniki mieszam po prostu w misce siekającej blendera i doprawiam.

jeśli nie macie blendera:
- jajka i ser (jeśli go dodajemy) ścieramy na drobnych oczkach tarki,
- masło miksujemy na puszystą masę,
- dodajemy starte jajka, majonez, (ewentualnie  pokrojoną w drobną kostkę cebulę, przeciśnięty  przez praskę czosnek, starty ser żółty lub posiekany szczypiorek) i doprawiamy,
- pastę dobrze jest włożyć na kilkanaście minut do lodówki, żeby składniki "związały"' ale można też jeść od razu.


Aha i odnośnie komentarzy do poprzedniego postu. Gotujący mężczyzna to rzeczywiście prawdziwy skarb!!
A czy Wasi Mężczyźni gotują?

czwartek, 15 września 2011

sałatka makaronowa, czyli Mój Męzczyzna w kuchni

Miałam wczoraj straszną ochotę na sałatkę, nie jakąś konkretną, właściwie sama do końca nie wiedziałam jaką. Było już dość późno i nie chciało nam się jechać do sklepu, po składniki na sałatkę z tortellini, więc przeszukaliśmy szafli i lodówkę i wyczarowaliśmy kolejne kulinarne cudo :)
Piszę w liczbie mnogiej, ale właściwie twórca sałatki, był Mój Mężczyzna, ja tylko troszeczkę pomagałam.

potrzebne składniki:

makaron gwiazdki,
200 g żółtego sera,
puszka kukurydzy
0,5 słoika papryki w zalewie miodowej,
0,5 słoika korniszonów,
1 słoik pieczarek marynowanych,
0,5 słoika majonezu kieleckiego,
300g szynki gotowanej białej,
sól, pieprz


Makaron gotujemy wg wskazań na opakowaniu.

Ser ścieramy na grubej tarce.

Ogórki, paprykę i szynkę kroimy w kostkę.



Pieczarki kroimy w ćwiartki

Kukurydzę odcedzamy z zalewy

Składniki mieszamy, dodajemy majonez, doprwiamy i gotowe

środa, 14 września 2011

przeziębienie i tosty czosnkowe

witam się z Wami zasmarkana,  z bólem głowy i gardła. Nie często mi się to zdarza, ale dziś nie mam nawet siły gotować, właściwie nawet nie mam siły myśleć :(
Mój mężczyzna wziął dziś sprawy w swoje ręce i zrobił na śniadanie tosty czosnkowe (jak wiadomo, czosnek jest dobry na przeziębienie).

potrzebne składniki

chleb tostowy
masło
ser żółty
ketchup
czosnek
wędlina

kromki chleba smarujemy masłem i czosnkiem przeciśniętym przez praskę, na masełku układamy plasterek sera, następnie jedną z kromek smarujemy ketchupem, a na drugą kładziemy wędlinę, kromki składamy razem i wkładamy do opiekacza, czekamy aż się zełocą i gotowe :)

wtorek, 13 września 2011

pierogi ruskie

to zdecydowanie moje ulubione pierogi. Przypominają mi smak dzieciństwa. Są trochę inne niż klasyczne ruskie, bo nie ma w farszu cebuli, ale tak właśnie robiła je moja Babcia i ja robię tak samo, i podobnie jak babcia podaję je z kwaśną śmietaną. Czy jest coś lepszego?


potrzebne składniki
400g białego sera,
500g ugotowanych ziemniaków,
 składniki i przepis na ciasto TUTAJ
 
 
Ziemniaki i ser przekręcamy przez maszynkę do mielenia mięsa (można też użyć praski do ziemniaków), doprawiamy i dokładnie mieszamy


Pierogi wrzucamy na wrzącą osoloną wodę z dodatkiem oleju i gotujemy jeszcze około 2 minuty od wypłynięcia.

Podajemy z kwaśną śmietaną i odrobiną soli.

poniedziałek, 12 września 2011

moje pierwsze powidła śliwkowe

Udało się!! pierwszy raz w życiu zrobiłam powidła i to nie byle jakie - śliwkowe i powiem Wam coś... Smakują obłędnie :)

potrzebne składniki:

10 kg śliwek węgierek,
1 kg cukru,
2 łyżko octu,
1 cytryna.

Śliwki myjemy, wydrążamy pestki wkładamy do dużego garnka, zalewamy octem (nie będzie go czuć, a dzięki niemu konfitura nie będzie brązowa a zachowa kolor)

Kiedy śliwki puszczą sok dodajemy cukier i sok z cytryny

Śliwki smażymy przez 2 dni po około 4 godziny mieszając od czasu do czasu.

Drugiego dnia przed smażeniem można je zmiksować blednerem

niedziela, 11 września 2011

szaszłyki

Te szaszłyki to specjalność mojego męża. Są pyszne.

potrzebne składniki:

1 kg filetów z kurczaka,
0,5 kg wędzonego boczku,
0,5 kg pieczarek,
4 cebule,
olej,
przyprawy: vegeta, przyprawa do grilla, przyprawa do kurczaka

Filety kroimy w kostkę, zasypujemy 2 łyżeczkami przyprawy do kurczaka, mieszamy i wkładamy do lodówki na 30 minut.

Boczek i pieczarki kroimy w plastry grubości mniej więcej 0,5 cm, a cebulę w ćwiartki, następnie rozdzielamy jej warstwy, zalewamy 2 łyżkami oleju i zasypujemy 1 łyżką vergety,mieszamy i zostawiamy na jakieś 15 minut.

Składniki nadziewany na patyczki do szaszłyków w dowolnej kolejności i posypujemy przyprawą do grilla. Patyczki dobrze jest namoczyć kilka minut w wodzie, będą wtedy bardziej elastyczne i mniej łamliwe.

Niestety mam tylko zdjęcie nieupieczonych szaszłyków. Te upieczone znikły z talerzy w zadziwiającym tempie