Byliśmy wczoraj z wizytą u rodziców mojego Mężczyzny, moja Teściowa z pomocą siostrzeńca mojego Emka. Karola wyczarowali dla nas takie cudeńka :)
Przepis na ciasto faworkowe znajdziecie TUTAJ
Po rozwałkowaniu ciasta za pomocą szklanki, literatki i kieliszka wykrawamy kółka, króre następnie delikatnie nacinamy i zlepiamy.
Tak jak faworki, smażymy je w głębokim tłuszczu na złoty kolor, następnie odsączamy, posypujemy cukrem pudrem a na środek dodajemy odrobinę różanej marmolady:)
niedziela, 27 stycznia 2013
poniedziałek, 21 stycznia 2013
moje pierwsze czekoladki z nadzieniem malinowym
Czekoladki widziałam już na wielu blogach, a oglądając je dostawałam ślinotoku, bo podobno nie ma nic lepszego niż domowe czekoladki. Z zamiarem zrobienia ich zmagałam się od jakiegoś czasu, a że dziś miałam w domu dzielną pomocniczkę w postaci mojej ulubionej (jedynej) bratanicy, postanowiłam wreszcie się za nie zabrać :) obie nie mogłyśmy się doczekać kiedy będą gotowe, ale cierpliwość została nagrodzona, bo nie chwaląc się wyszły przepyszne :)
potrzebne składniki:
200 g czekolady mlecznej,
100 g czekolady gorzkiej,
100g mrożonych malin,
sok z połowy pomarańczy,
1 galaretka (ja miałam poziomkową)
Czekoladę rozpuszczamy nad kąpielą wodną. Delikatnie studzimy, a następnie pędzelkiem smarujemy nią foremki na czekoladki (ja trochę się wymęczyłam, bo robiłam to sporym silikonowym pędzelkiem, muszę pamiętać, żeby kupić mniejszy). Posmarowane foremki (wyszły 2 po 15 czekoladek) wkładamy na około 20 minut do zamrażarki.
Kiedy czekolada się rozpuszcza galaretkę rozpuszczamy w szklance wody i zostawiamy do wystygnięcia, a maliny miksujemy z sokiem pomarańczowym).
Kiedy galaretka wystygnie, ale jeszcze zanim się zetnie dodajemy maliny i mieszamy. Taką masą napełniamy foremki posmarowane czekoladą i wkładamy do zamrażarki do stężenia. Następnie wierzch każdej czekoladki smarujemy odrobiną czekolady i ponownie wkładamy do zamrażarki na jakieś 30 minut.
A oto nasze dzieło :)
potrzebne składniki:
200 g czekolady mlecznej,
100 g czekolady gorzkiej,
100g mrożonych malin,
sok z połowy pomarańczy,
1 galaretka (ja miałam poziomkową)
Czekoladę rozpuszczamy nad kąpielą wodną. Delikatnie studzimy, a następnie pędzelkiem smarujemy nią foremki na czekoladki (ja trochę się wymęczyłam, bo robiłam to sporym silikonowym pędzelkiem, muszę pamiętać, żeby kupić mniejszy). Posmarowane foremki (wyszły 2 po 15 czekoladek) wkładamy na około 20 minut do zamrażarki.
Kiedy czekolada się rozpuszcza galaretkę rozpuszczamy w szklance wody i zostawiamy do wystygnięcia, a maliny miksujemy z sokiem pomarańczowym).
Kiedy galaretka wystygnie, ale jeszcze zanim się zetnie dodajemy maliny i mieszamy. Taką masą napełniamy foremki posmarowane czekoladą i wkładamy do zamrażarki do stężenia. Następnie wierzch każdej czekoladki smarujemy odrobiną czekolady i ponownie wkładamy do zamrażarki na jakieś 30 minut.
A oto nasze dzieło :)
sobota, 19 stycznia 2013
faworki i kocie urodziny
Nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam faworki, kruchutkie, chrupiące i pyszne :)
potrzebne składniki:
500 g mąki,
6 żółtek,
75g margaryny,
12 łyżek gęstej śmietany,
2 łyżki spirytusu,
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
szczypta soli i cukru,
tłuscz do smażenia, cukier puder do posypania
Z podanych składników zagniatamy ciasto.
Wałkujemy, wycinamy i zawijamy faworki.
Smażymy w głębokim tłuszczu na złoty kolor.
Odsączamy z tłuszczu i posypujemy cukrem podrem.
A tak z zupełnie innej beczki, kot Edward jest już u mas rok, można powiedzieć, ze ma dzisiaj urodziny :)
potrzebne składniki:
500 g mąki,
6 żółtek,
75g margaryny,
12 łyżek gęstej śmietany,
2 łyżki spirytusu,
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
szczypta soli i cukru,
tłuscz do smażenia, cukier puder do posypania
Z podanych składników zagniatamy ciasto.
Wałkujemy, wycinamy i zawijamy faworki.
Smażymy w głębokim tłuszczu na złoty kolor.
Odsączamy z tłuszczu i posypujemy cukrem podrem.
A tak z zupełnie innej beczki, kot Edward jest już u mas rok, można powiedzieć, ze ma dzisiaj urodziny :)
środa, 2 stycznia 2013
trochę inna ryba po grecku
Myślę, że taka rybka stanowi ciekawą alternatywę dla tradycyjnej ryby po grecku.
potrzebne składniki:
500g filetów z dorsza,
500 g pieczarek,
4-5 dużych marchewek,
100 g rodzynek,
1-2 cebule,
masło do duszenia warzyw,
olej do smażenia ryby,
2 jajka,
mąka do panierowania,
sól, pieprz, cukier do smaku
Rybę rozmrażamy, osuszamy, doprawiamy solą i pieprzem, obtaczamy w rozmąconym jajku, potem w mące, a następnie smażymy na rozgrzanym oleju.
Pieczarki kroimy w kostkę, marchew ścieramy na grubej tarce, cebulę kroimy w kostkę, na jednej patelni na maśle dusimy cebulę i marchew, na drugiej dusimy pieczarki, doprawiamy, gdy warzywa będą miękkie, zawartość patelni łączymy (ewentualnie przekładamy do większego garnka), dodajemy rodzynki i jeszcze chwilę razem dusimy.
Rybę rozdrabniamy (ale nie za bardzo) i dodajemy do garnka z marchewką i grzybami, doprawiamy i jeszcze chwilę podgrzewamy.
potrzebne składniki:
500g filetów z dorsza,
500 g pieczarek,
4-5 dużych marchewek,
100 g rodzynek,
1-2 cebule,
masło do duszenia warzyw,
olej do smażenia ryby,
2 jajka,
mąka do panierowania,
sól, pieprz, cukier do smaku
Rybę rozmrażamy, osuszamy, doprawiamy solą i pieprzem, obtaczamy w rozmąconym jajku, potem w mące, a następnie smażymy na rozgrzanym oleju.
Pieczarki kroimy w kostkę, marchew ścieramy na grubej tarce, cebulę kroimy w kostkę, na jednej patelni na maśle dusimy cebulę i marchew, na drugiej dusimy pieczarki, doprawiamy, gdy warzywa będą miękkie, zawartość patelni łączymy (ewentualnie przekładamy do większego garnka), dodajemy rodzynki i jeszcze chwilę razem dusimy.
Rybę rozdrabniamy (ale nie za bardzo) i dodajemy do garnka z marchewką i grzybami, doprawiamy i jeszcze chwilę podgrzewamy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)