czwartek, 30 maja 2013

pieczona karkówka

Wieki nie robiłam karkówki i w sumie już od jakiegoś czasu za mną chodziła, mięciutka i aromatyczna, po prostu pyszna

potrzebne składniki:

700 g karkówki,
5 łyżek dobrego ketchupu,
2 łyżki oleju
1 łyżeczka octu,
do smaku:
sól, pieprz, słodka papryka, ostra papryka, mielony kminek
2 cebule,
kilka ziemniaków.

Karkówkę kroimy w plastry o grubości mniej więcej 1,5cm.

Ketchup mieszamy z octem, olejem i przyprawami, w takiej marynacie obtaczamy karkówkę i cebulę (najlepiej zostawić w niej na całą noc a przynajmniej na kilka godzin).

Ziemniaki obieramy, gotujemy w osolonej wodzie, kiedy ostygną kroimy w ćwiartki.

Mięso i cebulę układamy w naczyniu żaroodpornym i pieczemy 30-45 minut w temperaturze 180 stopni.

Ziemniaki odtaczamy w reszcie marynaty, dodajemy do mięsa, ipieczemy jeszcze 10-15 minut w temperaturze 190 stopni


środa, 15 maja 2013

pieczone tuszki z kurczaka pod ryżową kołderką

Nie Wiem, czy Wam pisałam, ale mój Mężczyzna nie jada ryżu. Twierdzi, że ryż nie jest pokarmem dla prawdziwego mężczyzny. Jakiś czas temu moja kuzynka Honorata poczęstowała nas kurczakiem z ryżem, który o dziwo bardzo mojemu Mężczyźnie zasmakował, i to zasmakował do tego stopnia, że zażyczył go sobie na obiad.

potrzebne składniki:

4-6 tuszek z kurczaka,
200 g ryżu,
5 żółtek,
400 ml śmietany 18%.
1 puszka kukurydzy
sól, pieprz, słodka papryka, curry.

Ryż gotujemy w osolonej wodzie.

Tuszki obieramy ze skórek, nacieramy solą, pieprzem i słodką papryką, pieczemy w naczyniu żaroodpornym 30 minut w temperaturze 180 stopni.

Żółtka rozmącamy ze śmietaną i curry (ilość curry wg upodobań, ja dodałam sporą łyżeczkę) i mieszamy z ryżem i 3/4 puszki kukurydzy.

Naczynie z kurczakiem wyjmujemy z piekarnika, na tuszkach układamy ryż, wierzch zapiekanki posypujemy resztą kukurydzy, pieczemy jeszcze około 15 minut w temperaturze 180 stopni







poniedziałek, 13 maja 2013

ciasto porzeczkowe

Tym ciastem poczęstowała mnie koleżanka z pracy, bardzo mi posmakowało i od razu poprosiłam o przepis.
Jednak przepis przepisem, a ja i tak zrobiłam je po swojemu :)

potrzebne składniki:

3 szklanki mąki (nie miałam zwykłej więc użyłam krupczatki i powiem Wam, że to był strzał w 10),
5 jajek,
1,5 szklanki cukru,
250 g masła lub margaryny,
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
1 opakowanie budyniu waniliowego,
szczypda soli,
ewentualnie 2 łyżki śmietany,
1 opakowanie cukru waniliowego,
porzeczki (mogą być świeże, mrożone, albo dżem).

Tłuszcz siekamy z mąką, dodajemy 3/4 szklanki cukru, żółtka, proszek do pieczenia i szybko zagniatamy (mnie po raz kolejny wyręczył mów niezastąpiony robot). Jeśli ciasto jest zbyt gęste dodajemy śmietanę.

Ciasto dzielimy na 2 części i wkładamy na  jakieś 15 minut do zamrażarki.

Białka ze szczyptą soli ubijamy na pianę, dodajemy 3/4 szklanki cukru, cukier waniliowy i budyń i dokładnie mieszamy.

1 częścią ciasta wylepiamy natłuszczoną blachę do pieczenia, na niej rozkładamy porzeczki lub rozsmarowujemy dżem a następnie pianę z białek. Na pianę ścieramy resztę kruchego ciasta (można je też po prostu pokruszyć).

Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 45 minut