potrzebne składniki:
na biszkopt pieczony w tortownicy o średnicy 22 cm:
6 jajek,
1 szklanka cukru,
3/4 szklanki przesianej mąki,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
3 łyżki kakao,
1 łyżka octu,
1 łyżka oleju,
2 łyżki wody,
kilka kropel olejku migdałowego,
szczypta soli.
na krem milky way:
12 batoników milky way,
0,5 l śmietany 30%,
1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w 1/4 50 ml wody,
0,5 puszki brzoskwiń w syropie.
na krem z białej czekolady:
300 ml śmietany 30%,
200 g białej czekolady,
1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w 1/4 50 ml wody
1 kieliszek likieru kokosowego.
na poncz:
1 szklanka syropu z brzoskwiń
1 kieliszek wódki.
do ozdoby:
20 g gorzkiej czekolady,
0,5 puszki brzoskwiń w syropie.
Zaczynamy do zrobienia biszkoptu. Ja zwykle piekę go dzień wcześniej, na on wtedy szansę porządnie przestygnąć i lepiej się kroi.
Żółtka i białka oddzielamy od siebie, do żółtek dodajemy ocet, wodę, olej i olejek migdałowy, dokładnie mieszamy i odstawiamy.
Do białek dodajemy szczyptę soli, cukier i
ubijamy na sztywno
Następnie dodajemy żółtka delikatnie mieszamy, potem, wciąż delikatnie mieszając dodajemy
mąkę z proszkiem do pieczenia i kakao.
Wylewamy do wytłuszczonej i wysypanej bułką tartą tortownicy, pieczemy około 40 minut w temperaturze 180 stopni (do suchego patyczka).
Krem milky way też robię dzień wcześniej.
Batoniki kroimy w mniejsze kawałki. Śmietanę przelewamy do rondelka, dodajemy batoniki i podgrzewamy cały czas mieszając do czasu, aż batoniki się rozpuszczą. Zdejmujemy z ognia, przykrywamy masę folią (tak, żeby folia przylegała do masy), żeby nie zrobił się kożuch, zostawiamy do wystygnięcia, a następnie wkładamy na noc do lodówki.
Następnego dnia:
Rozpuszczamy na parze białą czekoladę z dodatkiem likieru kokosowego (często mieszamy), kiedy czekolada się rozpuści, dodajemy rozpuszczoną żelatynę dokładnie i dokładnie mieszamy. Studzimy.
Następnie ubijamy śmietanę na sztywno, dodajemy wystudzoną czekoladę i delikatnie mieszamy. Masa z białej czekolady jest gotowa, zabieramy się za masę milky way.
Masę z batoników ubijamy tat, żeby była puszysta, nie można tego robić zbyt długo, bo może się zważyć. Następnie dodajemy brzoskwinie, rozpuszczoną i wystudzona żelatynę i delikatnie mieszamy.
Biszkopt kroimy na 3 blaty, syrop z brzoskwiń łączymy z wódka.
Pierwszy blat ponczujemy, i nakładamy połowę kremu, przykrywamy drugim blatem, ponczujemy, nakładamy resztę kremu i przykrywamy 3 blatem. Wierzch i boki tortu smarujemy masą z białą czekoladą, boki obsypujemy startą na tarce gorzką czekoladą, a na wierzchu układamy pokrojone brzoskwinie.
wygląda rewelacyjnie, pycha:)
OdpowiedzUsuńPomysłowa masa z tych batoników.
OdpowiedzUsuńFajny tort, wygląda bardzo apetycznie. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńWow jaki ogromny:)i te owoce pysznie!Pozdrawiam i życzę cudownych świąt
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze :) Tort nie jest wczle taki wielki Asiu
OdpowiedzUsuń