pomysł na takie śniadanko znalazłam na blogu Pyzy już jakiś czas temu i postanowiłam, że jak tylko przytrafi się ku temu jakaś okazja na pewno go wykorzystam. No i zdarzyła się, mój Mężczyzna wyszedł ze szpitala, a ja stwierdziłam, że po tygodniu na szpitalnym wikcie należy mu się na śniadanko coś pysznego....
potrzebne składniki:
4 parówki,
4 jajka,
sól, pieprz, tymianek,
tłuszcz do smażenia
Parówki obieramy z osłonek, nacinamy wzdłuż zostawiając jakiś 1,5 - 2 cm.
Następnie rozcinamy delikatnie wolne końce jeden od góry, drugi od dołu.
Wolne końce wywijamy i zakładamy na siebie w miejscu rozcięcia tak aby powstały serduszka.
smażymy z jednej strony na rumiano, następnie przewracamy na drugą stronę, wbijamy jajko, doprawiamy przykrywamy pokrywką i smażymy do ścięcia jajka.
takie "kochane" śniadanie, przyprawione dużą ilością miłości :-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńodwrócone, to facet ma dać śniadanie do łóżka, a nie służąca; ile razy małżonek podał Ci śniadanko? przed szpitalem???
OdpowiedzUsuńPyza dokładnie, jeszcze raz dziękuję za pomysł
OdpowiedzUsuńBeatko mojemu to się akurat często zdarza, a teraz jak będzie na chorobowym to i obiadki będzie mi gotował :)
Śniadanko z miłością---Pięknie :-)
OdpowiedzUsuńOOOO jak ja bym chciała takie śniadanie do łóżka dostać....
OdpowiedzUsuńzapomniałaś dopisać na liście składników ten najważniejszy - miłość :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Męża!!
Agna tak zapomniałam trzeba dodać duuuuużo miłości :)
OdpowiedzUsuńEwcia evita0007 super jest takie śniadanko :0
Też robiłem jajka w kształcie serca, ale za pomocą foremki, czyli poszedłem na łatwiznę ;p
OdpowiedzUsuń(PS. Dzięki za odwiedziny i komentarz, w wolnej chwili zainteresuję się "Tajemniczym ogrodem" :))
e tam, najważniejsze, że były robione z uczuciem
OdpowiedzUsuń