te placuszki są wynikiem czyszczenia lodówki, nie podaję więc proporcji bo wszystko robiłam "na oko"
potrzebne składniki:
mleko,
mąka,
jajka,
woda mineralna gazowana,
filet z kurczaka,
pieczarki,
cebula,
przyprawa do kurczaka, Vegeta, sól.
masło,
olej do smażenia.
Mleko, jajka, mąkę i wodę mineralną łączymy w takich proporcjach żeby powstało gęste ciasto naleśnikowe o konsystencji mniej więcej śmietany.
Pieczarki kroimy w kostkę i smażymy na maśle (ja pieczarki od razu solę żeby puściły sok) a po kilku minutach dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę, podsmażamy aż cebula zmięknie. Zostawiamy do wystygnięcia.
Filet kroimy w kostkę dodajemy przyprawę do kurczaka i wstawiamy na pół godziny do lodówki.
Wszystkie składniki mieszamy, ewentualnie dodajemy vegetę do smaku.
Smażymy z obu stron na rozgrzanym oleju na złoty kolor.
Lubię placuszki z kurczaka, ale Nigdy nie robiłam takich z pieczarkami. Pycha ^^
OdpowiedzUsuńpieczarki i kurczak w jednym, niebo w gębie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie placuszki! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja też tym bardziej, że można dodać do nich wszystko :)
OdpowiedzUsuńJa także zazwyczaj takie dania robię "na oko" :) smaczniutkie na pewno były :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Beatko tak na oko jest najprościej :)rzeczywiście były smaczne
OdpowiedzUsuń