Wkładając to ciasto do piekarnika byłam przekonana, że to będzie totalny niewypał. Masa wyszła mi gęsta jak klej do tapet i z trudem przełożyłam ją na blachę. O dziwo Wyrosło i jest pyszne. Jak widać kobieca intuicja czasami zawodzi... i całe szczęście :p
potrzebne składniki:
350 g jogurtu bananowego,
300 ml oleju,
5 jajek,
500 g mąki,
400 g cukru,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
6 brzoskwiń
kilka kropel olejku migdałowego.
Osobno mieszamy suche i mokre składniki, następnie łączymy zawartość obu misek i szybko miksujemy (zupełnie jak na muffinki).
Na wierzch skórką do dołu układamy pokrojone brzoskwinie.
Wylewamy na wytłuszczoną i wyłożoną pergaminem dużą blachę (wymiary dna blachy 22X33 cm) i pieczemy około 45minut, do suchego patyczka.
Pyszne musiał być ;)
OdpowiedzUsuńoj było... następnym razem będzie jeszcze z kruszonką
UsuńJak ono pięknie wyrosło! :-)
OdpowiedzUsuńPięknie, a wkładałam je do piekarnika z duszą na ramieniu, byłam pewna, że nie wyjdzie.
UsuńNa klej do tapet to ono już nie wygląda:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie widziałaś jak wyglądało przed włożeniem do piekarnika...
UsuńŚwietne :). Goście byli zachwyceni. Tylko troszkę gorzej mi wyszedł :(.
OdpowiedzUsuńNie bądźcie tacy skromni :) Na pewno był pyszny :)
Usuń